Decydując się na czworonożnego członka rodziny powinniśmy być świadomi wszystkich za i przeciw. Wraz z nowym domownikiem pojawią się nowe obowiązki takie jak karmienie, sprzątanie czy wychodzenie na spacery. Przed nami bardzo odpowiedzialne zadanie. Prawidłowe wychowanie psiaka to podstawa naszych dobrych kontaktów. Zakładamy szelki dla psa, który ciągnie na smyczy….i lecimy na trening.
Pies ciągnie na smyczy – dlaczego?
Spacer to dla naszego pupila niewątpliwa okazja do eksplorowania otoczenia. Pomimo, że zabezpieczymy go w solidne szelki dla psa, żeby nie ciągnął, dookoła pojawiają się nowe zapachy, nowe zwierzaki, czy przechodnie. Psiej ciekawości nie da się oszukać ani przytłumić, i musimy sobie po prostu z nią poradzić. Powodów niepokoju na smyczy może być kilka. Zbytnie pobudzenie, ciekawość czy błędy wychowawcze popełnione przez nas. Gdy nasz pupil jest świeżo upieczonym spacerowiczem powinniśmy zaopatrzyć się między innymi w szelki dla psa, który ciągnie. Na początku będzie mu zapewne trudno zastosować się do zasad posłuszeństwa na smyczy. Dlatego właśnie kontrola zachowań i nauka podstawowych komend i reakcji na nie jest taka ważna. Zważywszy na ilość czworonogów w parkach, każdy powinien rozumieć przynajmniej te podstawowe komendy, które zapewnią mu przede wszystkim bezpieczeństwo:
- siad;
- zostań;
- wróć;
- do nogi.
Gdy założymy psu nieodpowiednie szelki żeby nie ciągnął, osiągniemy efekt całkiem odmienny od zamierzonego. Zwierzę w naturalny sposób podąża za zapachowymi doznaniami, chce pogonić ptaka czy puścić się w pościg za kotem. Jeśli niezależnie co założymy obrożę czy szelki pies, ciągnie na smyczy nadal, może to być spowodowane jego większym zapotrzebowaniem na swobodę. Wiadome jest, że poza czasem na spacerze przeznaczonym na szkolenie, powinniśmy zachować równowagę ze swobodnym poznawaniem świata przez naszego pupila. Jednak gdy po założeniu obroży czy szelek pies ciągnie na smyczy musimy temu zapobiec. W przeciwnym razie wspólne spacery szybko przerodzą się w męczące przeciąganie liny.
Czytaj także: Treser czy psi behawiorysta?
Szelki dla psa, który ciągnie na smyczy.
Chcąc wychodzić z naszym pupilem do parku powinniśmy odpowiednio wcześnie zacząć się do tego przygotowywać. Niezależnie czy przygarnęliśmy szczeniaka czy dorosłego osobnika powinniśmy przede wszystkim zaopatrzyć się w szelki dla psa, żeby nie ciągnął. Jest to podstawowa zasada współpracy na spacerach i daje nam możliwość wychodzenia między innych spacerujących. Szelki dla psa, który ciągnie na smyczy są przede wszystkim skonstruowane inaczej niż typowe spacerowe czy samochodowe. Model ten nazywany jest Easy-walk. Ich budowa jest specyficzna głównie dzięki zapięciu. Znajduje się ono z przodu, zupełnie inaczej niż w standardowej uprzęży. Jeśli zastanawiamy się jakie szelki są dla psa który ciągnie, to właśnie ten model będzie najlepszym wyborem. Gdy nasz pupil napina smycz automatycznie jest pociągany w drugą stronę. Linka pomiędzy opiekunem a zwierzęciem powinna być jak najkrótsza i nie powinna zawijać się nad jego grzbietem. Sprzęt ten jest szeroko polecany właśnie dla czworonogów, które są ciągle pobudzone, szarpią się i próbują uciekać. Dopóki piesek jest młody i mały, problem może nie być tak uciążliwy. Sprawa przybiera innego obrotu kiedy musimy radzić sobie z 35 kilogramowym niepokornym owczarkiem niemieckim. Nawet jeśli wiemy już jakie szelki dla takiego psa, który ciągnie, samo ich posiadanie nie rozwiąże problemu. W parze z akcesoriami musi iść mądre szkolenie. Przede wszystkim powinno być konsekwentne i regularne. Pamiętajmy, że poprzez naukę tworzymy z psiakiem wartościowe więzi.
Uczenie psa chodzenia na luźnej smyczy.
Gdy już zaopatrzymy naszego czworonoga w szelki dla psa który ciągnie, możemy przystąpić do nauki. Bywa, że nauka chodzenia na luźnej smyczy jest mylona z chodzeniem przy nodze. Różnica między nimi jest zasadnicza. Jeśli mówimy o chodzeniu przy nodze jest to stan maksymalnego skupienia dla naszego pupila. Ma on za zadanie iść przy naszej nodze w odpowiedniej pozycji. Nie ma tu mowy o swobodnym poznawaniu otoczenia. Sytuacja wygląda inaczej podczas chodzenia na luźnej smyczy. Pies podąża obok nas na maksymalną długość linki. Daje mu to dużo relaksu i zadowolenia. Pozwala na eksplorowanie środowiska. Pamiętajmy, że spacery są dla psa przede wszystkim okazją do poznawania świata i przyjmowania nowych bodźców ze środowiska. Zdecydowanie nie jest wskazane aby nasz pupil podczas całego wyjścia był maksymalnie skupiony. Dla jego zdrowia psychicznego najkorzystniejsze jest rozgraniczenie czasu pracy i czasu relaksu z przesunięciem szali na czas swobody. Z tej właśnie przyczyny nauka chodzenia na luźnej smyczy dla psa który ciągnie z szelkami, jest idealnym rozwiązaniem Pozwala to zarówno nam jak i czworonogowi czerpać korzyści ze spaceru. Pies może swobodnie chodzić nie wyłączając przy tym myślenia. My natomiast nie musimy się skupiać jedynie na utrzymaniu psiaka w ryzach.
Kary czy nagrody – metody nauki.
Ogromna większość właścicieli czworonogów jest zdania, że dużo lepsze rezultaty przynosi nauka przez nagradzanie. W przypadku psiej tresury jej zasada jest prosta. Zwierzak zostaje nagradzany za dobrze wykonane polecenie. Najlepiej jeśli połączymy słowa np. dobry pies z głaskaniem i ze smakołykiem. Szkolenie powinno przede wszystkim polegać na budowaniu dobrych relacji między psem a opiekunem. Zwolennicy metody nagradzania są całkowitymi przeciwnikami stosowania między innymi kolczatek, obroży elektrycznych czy dławików. Mało humanitarne wydają się również dla psa, który ciągnie szelki zaciskające. Im bardziej zwierzak się wyrywa tym bardziej paski go krępują. Rzeczą, która również nie powinna mieć miejsca podczas szkolenia to krzyczenie na psa, nerwowe pociąganie za smycz nie mówiąc już o karaniu cielesnym. Takie zachowania nie mają szans pozytywnie wpłynąć ani na zachowania zwierzęcia a tym bardziej na jego psychikę. Jeśli nie wiemy jak się do tego wszystkiego zabrać, nie bójmy się pytać. Pomocni okażą się zarówno psi behawioryści jak i profesjonalni trenerzy w szkółkach. W każdym treningu ogromne znaczenie mają konsekwencja i regularność. Bardzo ważne jest również, abyśmy to my jako opiekunowie posiadali wiedzę konieczną do prawidłowego wyszkolenia psa.
Czytaj także: Reaktywność smyczowa – jak ją rozpoznać?