Zdarza się, że nie tylko my w trakcie podróży cierpimy na chorobę lokomocyjną. Psy również odczuwają lęk lokomocyjny bądź cierpią przez chorobę. Istotnym faktem jest to, że możemy zawsze jakoś pomóc!

 

Czy zwierzęta mają chorobę lokomocyjną?

 

Przyjmuje się, że ⅙ populacji psów cierpi na chorobę lokomocyjną. Objawami są przede wszystkim wymioty, ale także pies jest apatyczny, osowiały, zaniepokojony, szuka cały czas wygodnego miejsca, zipie, ślini się. Warto od razu rozpoznać takie objawy i przypasować do tej choroby, gdyż później czworonóg będzie unikać kontaktu ze środkiem lokomocji, a dla niektórych może się to okazać uciążliwe. Nie mówiąc, że może się to rozwinąć w lęk lokomocyjny z czym przyjdzie nam walczyć. 

 

Czy można dać psu Aviomarin?

 

Faktycznie, stosujemy preparaty przeciwwymiotne i jest popularny powyższy lek oraz Cerenia, który można nabyć u lekarza weterynarii, ale mówiąc szczerze – lepiej udać się do weterynarza, który sam nam przepisze lek i w jakiej ilości podać. Aviomarin dla psa jest bezpieczny, aczkolwiek stosowanie jakiejkolwiek farmakologii wypada skonsultować w klinice. 

 

Sposoby na chorobę lokomocyjną u psa

 

Psa należy od małego przygotowywać do przyszłych podróży. Socjalizacja w tym kierunku szczeniaka nie jest trudna, ani wymagająca. Wystarczy małymi kroczkami przyzwyczajać czworonoga.

Pierw bawimy się w pobliżu auta – warto też włączyć silnik, by mógł oswoić sobie dźwięk jaki wydaje. Zabawę przenosimy do wnętrza auta. Mata dla psa do samochodu to idealne rozwiązanie, by od samego początku pokazać, że tu będzie jego miejsce. Zostawcie tam również zabawki psiaka i z pewnością sam będzie czerpać radość z siedzenia na niej. Jeśli widzimy, że pies jest gotowy na kolejny krok, weźcie psa na KRÓTKĄ przejażdżkę – wokół bloku, domu by nie kojarzył z niczym konkretnym. Nie zabierajcie go wtedy tylko do weterynarza, bo nie będzie pamiętał tego dobrze, a pierwsze co przyjdzie psiakowi do głowy, że znowu jedziecie do “złego pana dającego zastrzyki” i będzie próbować uciekać. 

Przed podróżą już taką ostateczną, kiedy powyższe kroki przeszliście bez problemu, stosujemy tzw. głodówkę – 3 godziny przed podróżą nie podajemy jedzenia. Jeśli jednak Wasz pies jest z tych “co na pusty żołądek nie pojadą” podajemy wtedy coś lekkostrawnego i w niewielkiej ilości. Pamiętajcie o pasach dla psa! Często można teraz zakupić szelki dopinane do pasów, co jest bardzo dobrym sposobem, by ograniczyć chodzenie, a tym samym zmniejszy się problem z ewentualnym wystąpieniem objawów choroby lokomocyjnej. Jeśli mamy wypisane tabletki dla psa na chorobę lokomocyjną podajcie je przed podróżą. 

 

Sposób podróżowania

Podczas podróży należy pamiętać o postoju co dwie godziny – wtedy pies może swobodnie napić się wody oraz załatwić potrzeby fizjologiczne. Przewożenie psa w samochodzie może odbywać się na różne sposoby – może być w klatce, transporterze bądź przypięty do pasów dzięki specjalnym szelkom. Nie otwierajcie zbyt szeroko szyb – nieraz słyszałam o sytuacjach, gdzie pies widząc coś ekscytującego wyskoczył przez okno wprost na jezdnię.
Modne jest również pozwolenie psu wystawić głowę za szybę – błąd. Można tylko doprowadzić do zapalenia uszu czy górnych dróg oddechowych. 

Jeśli psiak niestety zacznie wymiotować, pilnujcie by nie zadławił się, ale także nie krzyczcie na niego, a tym bardziej nie bijcie. Im bardziej Wy jesteście spokojni, tym lepiej się to odbije na podróży. 

Pies w samochodzie niech ma z góry swoje miejsce z zabawkami i smakołykami – niech kojarzy pobyt w nim z czymś przyjemnym, co będzie chciał powtarzać, byleby wcześniej odpowiednio zacząć go socjalizować z wybranym środkiem lokomocji. 

Przed wyjazdem zapoznajmy psa z jego środkiem lokomocji, na pewno będzie się czuł pewniej.

Czytaj także: Pies w podróży

 

Terapia psychologiczna

W momencie kiedy właściciel widzi, że sobie sam nie poradzi, psiak powinien zostać poddany terapii, która ma na celu oswojenie strachu na tyle, ile się da. Zadanie niełatwe i czasochłonne, a także wymagające zaangażowania ze strony WSZYSTKICH domowników. Behawiorysta lub psycholog wystawia psa na krótkotrwałe działanie bodźców lękowych i stopniowo przyzwyczaja do nich psa. Można obrożę wypsikać aerozolem z feromonami, które uspokoją go. Tak samo wspomagajmy terapię. Nie należy nad psem się użalać, ponieważ w ten sposób pogłębiamy problem! Lepiej zadbajmy o komfort i bezpieczeństwo w trakcie jazdy. 

 

Nie bagatelizujcie wczesnej socjalizacji czworonoga, a tym bardziej pierwszych objawów choroby. Działajcie od samego początku, by móc pomóc psiakowi, od samego początku.

Dodaj komentarz