Widząc psa w kołnierzu od razu wiemy, że przeszedł operację i pies jest w trakcie leczenia pooperacyjnego. Nie unikajcie ich, bo to tylko dla dobra Waszego czworonoga! Niestety, musimy przygotować się na to, że nasz pies nie będzie szczęśliwy z tej “anteny”, a przyzwyczaja się koło dwóch dni – okazujcie wtedy więcej zrozumienia i cierpliwości, a na pewno będzie mu łatwiej.
Co ma na celu stosowanie kołnierza dla psa?
To niezbędna rzecz, którą ma każdy pies po wszelkich operacjach czy wypadkach. Kołnierz ochronny dla psa ma za zadanie nie dopuścić zwierzęcia do lizania rany, ani próby wyciągnięcia szwów. Rany goją się szybciej, a pies musi w nim wytrzymać koło 10 dni. Na spacery można na chwilę zdjąć, by było łatwiej czworonogowi iść za potrzebą, ALE tylko i wyłącznie wtedy, kiedy pilnujemy psa, by nie dotykał miejsca pooperacyjnego, a także by nie bawił się z innymi zwierzętami.
Niestety, pies nie czuje się komfortowo w nim i będzie próbował się go pozbyć, a w dodatku przeszkadza w chodzeniu, obija się o każdy mebel i powoduje hałas, którego psiak może nie polubić. Najlepsze co możemy zrobić to być cierpliwym i spędzać z nim więcej czasu, by po prostu odwrócić jego uwagę od chwilowej niedogodności. Na pewno z mijającymi dniami będzie mu łatwiej.
Rodzaje kołnierzy dla psów
Znamy najbardziej tradycyjny kołnierz dla psa, czyli plastikowy. Występuje w różnych rozmiarach, możliwość regulacji. Mój bernol posiadał kołnierz, w który był zapinany na rzepy. Są dostępne także w różnych kolorach, ale sam kolor nie wpływa na widoczność terenu przez psa. Kołnierze mogą być wykończone materiałem, by chronić skórę w trakcie noszenia. Mimo hałasu i ogólnego chaosu, który może powodować pies obijając się o wszystko, niewątpliwą zaletą jest możliwość czyszczenia i lekkość. Są dość wytrzymałe, aczkolwiek jeśli gdzieś pęknie zwróćcie uwagę na możliwość ostrych kawałków plastiku.
Alternatywą kołnierza pooperacyjnego wersji plastikowej jest kołnierz materiałowy. Również lekki, ale rozmiar musi być dobrany pod wymiar, albo trzeba wpasować się w odpowiedni rozmiar. Wykonane są z materiałów wodoodpornych, aczkolwiek niektóre modele szeleszczą, co może drażnić psa.
Często ostatnio za to spotykam psiaki w oponach na szyi, które do złudzenia przypominają… Koło ratunkowe. Wypełnione są włóknem poliestrowo-silikonowym albo innym rodzajem materiału, zapewniając wygodę. Przede wszystkim sprawdźcie, czy materiał nie wydaje nieprzyjemnego dźwięku dla czworonoga. Pełna widoczność to niesamowita zaleta, a jedyne co może przeszkadzać, to ograniczona możliwość poruszania szyją. Tutaj pojawia się problem w czyszczeniu, ale dla chcącego, nic trudnego!
Kołnierz dmuchany dla psa wyglądają identycznie do oponek, jednak wewnątrz znajdziemy dmuchany balonik. Po wypuszczeniu powietrza jest łatwy do schowania, aczkolwiek balon może pęknąć, kiedy trafi na psi pazur czy zderzy się psiak o mebel. Hałas wywołany przebiciem balona może spowodować ogromny strach u psa, ale wygoda i lekkość to zalety, przez które wiele osób funduje je swoim podopiecznym.
Co zrobić gdy pies źle reaguje na kołnierz?
Kołnierz weterynaryjny nie jest niczym przyjemnym dla psa i możecie spotkać się z niechęcią psa do jego noszenia. Wyżej wymieniłam różne kołnierze dostępne na rynku i można zmniejszyć ten problem dobierając odpowiednio kołnierz. Największą popularnością cieszy się jednak opona – widoczność nie jest ograniczona, co psu nie zabiera możliwości obserwacji, a jedynie ruchy szyją. Nie mówiąc o tym, że obijając się o przedmioty w domu nie będzie tak hałasować, a co za tym idzie – pies będzie spokojniejszy.
Ważne jest także nasze wsparcie, zrozumienie i cierpliwość. Spędźmy z psem więcej czasu, by czuł się bezpieczny i nie odczuwał samotności. To powinno wystarczyć, by na czas noszenia kołnierza, pies czuł się w miarę komfortowo.
Alternatywy dla kołnierzy
Niestety większej alternatywy dla kołnierzy nie ma. Nie możemy przez cały czas psiaka obserwować, by nic sobie nie zrobi, a to kwestia kilku sekund, jak pies zacznie kombinować przy swoim miejscu zabiegowym. Możliwe jest wykonanie również samodzielnie kołnierza z plastiku, kartonu, materiału, z rzeczy, które dosłownie są pod naszą ręką. Wiadomo, że kołnierz z kartonu długo nie przetrwa, a przezierność jest zerowa i ogranicza to pole widzenia psa do wąskiego pola, co na pewno powoduje większy dyskomfort.
Nie unikniecie używania kołnierza, bo to niestety nie jest możliwe, ale możecie zrobić tak, by pies czuł się bezpieczniej i spokojniej. Wybierzcie odpowiedni rozmiar, typ jaki Was interesuje, a także pokażcie swoje wsparcie, a czas noszenia kołnierza minie w trymiga.