Z kleszczami nigdy nie było żartów. Chorób, co nie miara, powikłań – to samo. Walka z kleszczami polega przede wszystkim na zapobieganiu – leczenie chorób odkleszczowych niestety skończyć się może dramatycznie.

 

Kleszcz u psa – jak rozpoznać?

 

Kleszcze to pajęczaki, które są wyśmienicie przystosowane do ataku na ofiarę. Potrafią wyczuć żywiciela poprzez zapach, wibracje, oświetlenie (cień rzucany przez psa), a także same ciepło ciała z odległości nawet… 20 METRÓW! Kiedy kleszcz wbija się jest to niewyczuwalne przez ślinę pająka, zawiera ona substancje znieczulające. Pijąc krew kleszcz wymiotuje i wtedy dopiero roznosi wszelkie choroby. Samego kleszcza u psa łatwo rozpoznać – jego charakterystyczna budowa od razu pomaga w identyfikacji pasożyta. 

 

Jak usunąć kleszcza psu?

 

Najlepiej by to zrobił weterynarz, ale są sytuacje, gdzie jesteśmy zdani wyłącznie na siebie. 

Kleszcza wyciąga się pęsetą lub specjalnymi przyrządami do usuwania pasożyta. Łapiemy delikatnie pewnym ruchem jak najbliżej skóry i wyciągamy, bądź wykręcamy co często kończy się mniejszym ryzykiem urwania kleszcza w połowie. Nie naciskamy na niego, by jego zawartość nie wprowadzić pod skórę. Pamiętajmy, że zasada wykręcania w lewo jest jak najbardziej prawdziwa – kleszcze zazwyczaj wkręcają się ruchem w prawo, stąd kręcenie pęsetą w lewo. 

Kiedy jednak odwiedzamy weterynarza w tej kwestii, możemy podejrzeć i zapytać na przyszłość jak wyciągnąć kleszcza psu, by kolejnym razem zadziałać od razu samemu. W końcu im szybciej usuniemy pajęczaka, tym lepiej. 

Obserwujcie psa, jeśli zostanie kleszcz usunięty, bo choroby odkleszczowe rozwijają się w czasie, więc jak zauważycie dziwne zachowanie psa, natychmiast umówcie się na wizytę w klinice weterynaryjnej. 

 

Jak zapobiegać kleszczom?

 

Możemy naszego czworonoga chronić na kilka sposobów. Obroże, spray`e, krople na skórę czy tabletki na kleszcze, które są od niedawna dostępne to najlepsze rozwiązania, jeśli chcemy zapobiegać. Mimo środków ochrony po każdym spacerze powinniśmy psa wyczesać, by ewentualnie znaleźć nieproszonych gości i pozbycie się ich, nim wpadną na pomysł, by spróbować żywić się na czworonogu. Należy pamiętać, że nie istnieje idealny środek, który chroni przed kleszczami w 100%. Pilnujcie dat podawania leków, dokładnie kiedy należy zmienić obrożę, tak samo nie panikujcie, jak znajdziecie kleszcza na swoich psie! Najnowsze preparaty nie zawsze odstraszają, ale zawsze zabijają, nim zdąży czymkolwiek zarazić. 

Silikonowa rękawica to dobry wybór gdy chcemy wyczyścić naszego pupila po spacerze.

Czytaj także: Profilaktyczna kontrola zdrowia psa – czy o niej pamiętasz?

Preparaty na kleszcze

 

Spray`e są skuteczne w przypadku psów małych, do około 2 kg i szczeniąt, które nie mogą póki co stosować innej metody ochrony. Dla większych ras psów jest to bardzo uciążliwa metoda, gdyż od czterech do dziesięciu razy należy rozpylić preparat na kilogram, więc na 50 kg berneńczyka maksymalnie 500 psiknięć jest po prostu niemożliwe. 

Krople na kleszcze podaje się przeważnie na karku oraz wzdłuż grzbietu psa w kilku miejscach. Porażają, tak jak spray, układ nerwowy kleszcza, nie szkodząc psu. Pamiętajmy, że krople podajemy na SUCHĄ skórę odgarniając włosy i całość opakowania zużywamy, nie w częściach. Uważamy również by pies nie zlizał preparatu i by ponowić zakraplanie co 4 tygodnie. Krople kupujemy u weterynarza, najlepiej nam dopasuje odpowiednią dawkę. 

Tabletki posiadają substancję aktywną, która ostatecznie trafia do tkanki tłuszczowej i mięśniowej oraz narządów takich jak wątroba czy nerki. Stąd jest uwalniana, w zależności od preparatu, przez kilka tygodni.

Nie kruszy się ich i nie daje psom, które przechodzą choroby układu pokarmowego, a także mniejszym rasom psów ważących mniej niż 2 kg. Po przyjęciu tabletki pies może odczuwać chwilowe zaburzenia żołądkowo – jelitowe.

 

Obroże przeciwpasożytnicze

 

Zawsze obrożę dla psa przeciw kleszczom kupuję u lekarza weterynarii, by się nie okazało, że kupię przypadkiem obrożę, która jedynie odstrasza kleszcze. Należy ją założyć tak, by przylegała do psa – nie może być luźniejsza. Można się z nią kąpać, ale lepiej na czas wodnych zabaw, obrożę psu zdjąć i po wyschnięciu sierści szybko ją założyć. Jednak co jest najistotniejsze – obroża może się nie sprawdzić u psów z dużą ilością sierści i podszerstka! U mojego bernola działa bez zarzutów, gdzie działanie obroży przez 6-8 miesięcy jest niesamowitym atutem. Zapach może i jest intensywny, ale są także wersje bezzapachowe, co polecam, jeśli ktoś jest bardzo wrażliwy na zapachy. Substancje w obroży zapewniają długotrwałą ochronę, ale zaleca się co jakiś czas przecierać ją wacikiem zwilżonym spirytusem, aby je odblokować. 

Wężyk do kąpieli z końcówką masującą to dla psa relaks. Będzie on czerpał przyjemność z kąpieli jak nigdy wcześniej.

Domowe sposoby na kleszcze

 

Są oczywiście naturalne sposoby, które powinny zmniejszyć ryzyko ugryzienia, ale weterynarze są zgodni co do jednego – lepiej zakupić odpowiedni preparat, który na pewno przyniesie efekt. 

Jednym z domowych sposobów na kleszcze są zioła:

  1. Lawenda odstrasza nie tylko kleszcze, ale także pchły i muszki oraz mole z szafy.
  2. Gorzkawy smak szałwii nie przypada również kleszczom, co można wykorzystać. 
  3. Mięta pieprzowa przez swój świeży aromat również skutecznie może zadziałać przeciwko kleszczom.
  4. Rozmaryn na nas działa relaksująco i poprawia koncentrację, czego nie można powiedzieć o kleszczach.
  5. Tymianek skutecznie odstrasza wszelkie owady.
  6. Melisa ma podobny zapach do cytryny, do którego kleszcze nie lubią się zbliżać.
  7. Geranium imituje nieznośny zapach dla kleszczy – zapach róż.

 

Olejki eteryczne wyżej wymienionych ziół, goździkowy, paczulowy świetnie sobie radzą. Wystarczy je rozcieńczyć: 5 kropli danego olejku umieszczamy w 50 ml oleju roślinnego i nim się posmarować. 

Rozmawiając z weterynarzem o tym odradzał, by stosować takie domowe sposoby i mieć wiarę w produkt, który mi polecił. Nie zawiodłam się ani trochę, aczkolwiek te domowy sposoby wykorzystuje na sobie – po prostu uwielbiam zapach ziół i cytrusów.

 

Nie czekajcie z zakupem odpowiednich preparatów, by zabezpieczyć Waszego pupila. Nie ryzykujmy zdrowiem czworonoga, ani nie kuśmy losu. Nie ważne jaką metodę wybierzecie, każda ma swoje wady i zalety, które warto przedyskutować z Waszym lekarzem weterynarii.  

Dodaj komentarz